Większość plantacji rzepaku ozimego czeka na zabieg regulująco-fungicydowy, który znacznie przekłada się na jakość i wielkość plonu. Oprócz wpływu na pokrój rzepaku ozimego, ma znaczny udział w ochronie rzepaku przed chorobami grzybowymi, przede wszystkim suchą zgnilizną kapustnych, ale również czernią krzyżowych czy szarą pleśnią. 

Rzepak to roślina, która „dąży” do dominacji pędu głównego nad resztą rośliny, co nie wpływa korzystnie na plonowanie, bowiem za blisko 80% plonu odpowiadają właśnie rozgałęzienia boczne. Wiosenna regulacja ma na celu wyhamowanie wzrostu pędu głównego i pobudzenie rośliny do wytworzenia pędów bocznych. To przekłada się na wyrównanie łanu, a następnie równomierne kwitnienie i zawiązywanie łuszczyn  oraz większą odporność na wyleganie.

Jak dobrać odpowiednie środki do zabiegu – podstawą jest lustracja pola i ocena pokroju łanu, wielkości roślin, porażenie patogenami, obsada, ale też niezmiernie ważne jest wykopanie kilku roślin w celu rzetelnej oceny systemu korzeniowego. Na plantacjach z mocnymi roślinami dobrze sprawdzi się silniejsza regulacja Caryx 240 SL (chlorek mepikwatu – działanie regulujące, metkonazol- działanie fungicydowe i regulujące). Rzepak ozimy o optymalnym rozwoju dobrze zareaguje na połączenie dwóch triazoli – wysoka ochrona fungicydowa, ale również działanie regulujące tebukonazol (Syrius 250 EW) i metkonazol (Sierra 60 SL/Micosar 60 SL). 

Prognozy pogody mówią o wysokich temperaturach w najbliższych dniach, dlatego konieczne jest szybkie przystąpienie do aplikacji, ponieważ opóźnienie nawet jednego dnia może znacząco wpłynąć na rezultaty zabiegu. Przy temperaturach przekraczających 12-15 ºC, przy sprzyjającym uwilgotnieniu i nasłonecznieniu, wzrost głównego pędu zachodzi dość dynamicznie.

Facebook